[myewa]

Artykuł w Dzienniku Łódzkim z 30 lipca opisuje niezwykłe wydarzenie:
Bocianica po utracie lęgu, zniosła pod koniec lipca 2 jaja.
Stało się to we wsi Marżynek, w gminie Zapolice.



W krótkim tekście nie podano jeszcze innego scenariusza.
To, że samica poczuła wolę do drugiego lęgu, nie zanaczy, że taką samą wolę poczuł samiec.
Raczej jest mało prawdopodobne aby w tym samym czasie, długo po wiosennym okresie przeznaczonym na lęg, oboje byli płodni.
Według mnie jajka nie są zapłodnione.
Jednak zainstniała sytuacja jest tak niezwykła, że jestem ciekawa jej zakończenia.

[Sława]

Myewo, sytuacja rzeczywiście niezwykła. Ja jeszcze nie słyszałam o tak późnym zniesieniu jaj.
Też myślę że pisklęta się jednak nie wyklują. Jeśli będziesz wiedziała jak to się skończyło, to proszę napisz