[Monika]

Opady zatrzymały bociany w Bułgarii
(13.03/10:03)
Bociany, które już na początku lutego wraz z nadejściem pory deszczowej wyruszyły z Afryki Równikowej i Wschodniej po pokonaniu Tanzanii, Republiki Środkowoafrykańskiej, Sudanu i Egiptu w ostatnim tygodniu lutego i na początku marca przeleciały ponad Izraelem, Turcją i Grecją, wkraczając tym samym do Europy. Dotąd mogły liczyć na temperaturę 30-35 stopni. O tyle o ile w Afryce pogoda była wyśmienita na wielogodzinny lot, to już w Europie bociany będą musiały stawić czoła deszczom i wichurom, ale na szczęście już nie niskim temperaturom, gdyż początek wiosny w tym roku jest bardzo ciepły. Deszcze i wiatr spowolniły nieco ich lot ku Polsce, gdzie mają dotrzeć już za kilka dni. Obecnie boćki zatrzymały się na zachodnim wybrzeżu Morza Czarnego, na pograniczu Bułgarii i Turcji. Nad regionem przechodzą właśnie obfite deszcze i porywiste wiatry, które sprawiają, że ptaki postanowiły przeczekać niesprzyjającą aurę na powierzchni ziemi. Na szczęście od jutra niebo rozpogodzi się, co będzie znakiem do kontynuowania podróży. W ciągu kilku dni bociany dolecą do środkowej Rumunii, ale tam znów mogą natrafić na strefy opadów. Pamiętajmy, że ptaki nie lecą nocami, co również wydłuża ich czas lotu. Pod koniec tego tygodnia bociany przelecą nad pograniczem Węgier, Ukrainy oraz Słowacji i masowo wkroczą nad Podkarpacie w pierwszych dniach przyszłego tygodnia. Większość zacznie przylatywać około 22 marca, bo jest to data ustalona według średniej wieloletniej. Najpóźniejsze przyloty bocianów są spodziewane do połowy maja i są to te sztuki, które dopiero teraz wylatują z Afryki. Dodajmy, że dla bocianów sygnałem do opuszczenia Czarnego Lądu są zbliżające się z południa chmury deszczowego monsunu. W momencie, kiedy zaczyna padać deszcz, bociany masowo wylatują w stronę Starego Kontynentu.

Powyższy tekst pochodzi ze strony www.twojapogoda.pl

[paela]

Własnie dowiedziałam sie od kolegi, że o 6,50 widział trzy lecace nad domem bociany.
Mieszkamy na Śląsku. Ciągle więc dolatują...

[gersenda]

Przylot bociana na zimowisko:
http://www.youtube.com/watch?v=j7GINdTFQ9s

[Halka]

Gersendo, dzięki za piękny filmik
Przejmujący - te zwisające bezwładnie skrzydła...i ta bezsilność w oczach Boćka, która przenika ...nawet przez ciemność

[gersenda]

Znalazłam dziś, niestety smutną, wiadomość. Prawdopodobnie najstarszy z bocianków , z gniazda w Zalaistvand, z obrączką HY581, zginął w wyniku porażenia prądem 24 km od gniazda, 24.08. Zginęły też inne bociany z migrującej grupy
To miejsce zdarzenia, mapa pochodzi z węgierskiego forum: www.madarak.szigete.hu

[kama2]

W piatek wieczorem zakonczyla sie szczesliwie bociania przygoda. Mlody bocian, ktory nie mogl juz przeleciec nad Arlberg w Tyrolu, zostal przewieziony do azylu w Burgenlandzie, gdzie spedzi zime.
http://www.stantonamarlbe...live-cam/2.html

Bocianek pochodzacy z Magdeburga byl juz bardzo wyczerpany. Musial zrobic "przymusowe ladowanie" w St. Anton.

"Jego stan byl zalosny, calkowicie niedozywiony i blisko upadku. Zostal u nas zbadany przez weterynarza" mowil Florian Hörtnagl ze schroniska dla zwierzat w Mentlberg.

W Tyrolu zaopiekowano sie nim i nadano imie Albert, niestety byl bardzo samotny wiec postanowiono przewiesc go do schroniska dla bocianow w Rust. Tam zimuja juz cztery bociany.

"Wyglada na bardzo zdrowego i robi wrazenie bystrego i ciekawskiego bociana. U nas otrzyma opieke i na wiosne zostanie wypuszczony na wolnosc" powiedzial Gerhard Amon z bocianiego azylu w Rust.

Orginal http://burgenland.orf.at/stories/404643/ tam jest tez wideo

W piatek wieczorem zakonczyla sie szczesliwie bociania przygoda. Mlody bocian, ktory nie mogl juz przeleciec nad Arlberg w Tyrolu, zostal przewieziony do azylu w Burgenlandzie, gdzie spedzi zime.
http://www.stantonamarlbe...live-cam/2.html

Bocianek pochodzacy z Magdeburga byl juz bardzo wyczerpany. Musial zrobic "przymusowe ladowanie" w St. Anton.

"Jego stan byl zalosny, calkowicie niedozywiony i blisko upadku. Zostal u nas zbadany przez weterynarza" mowil Florian Hörtnagl ze schroniska dla zwierzat w Mentlberg.

W Tyrolu zaopiekowano sie nim i nadano imie Albert, niestety byl bardzo samotny wiec postanowiono przewiesc go do schroniska dla bocianow w Rust. Tam zimuja juz cztery bociany.

"Wyglada na bardzo zdrowego i robi wrazenie bystrego i ciekawskiego bociana. U nas otrzyma opieke i na wiosne zostanie wypuszczony na wolnosc" powiedzial Gerhard Amon z bocianiego azylu w Rust.

Orginal http://burgenland.orf.at/stories/404643/ tam jest tez wideo

[myewa]

Bociany masowo wracają do Europy Zachodniej. Ogromnymi stadami przelatują nad Cieśniną Gibraltarską.
Arkadio napisał:

Cytat:

bocki leca na calosc, tysiace dziennie, wspanialy widok, lzy w oczach , gesia skorka

Cytat:

wlatujace stadka po 300- 600 osobnikow, bardzo nisko, doslownie nad glowa, to najpiekniejszy widok

Cytat:

otwarte dzioby, widac ze ptaki sa zmeczone, glupie 14 kilometrow wody, ale tam nie ma cieplych pradow powietrznych, ginie wiele bockow wlasnie na przelotach miedzy kontynentalnych

Cytat:

wylatuja z afryki na wysokosci , okolo 1.000 metrow , ale ze nie ma nad morzem cieplych pradow powietrznych, wiec traca wysokosc , z kazdym 100 metrow lotu, traca jakies dwa metry, mozna powiedziec ze powoli spadaja, dlatego wlatuja bardzo nisko, prawie dotykajac drzew na wydmach

Cytat:

zatrzymuja sie zaraz po wlocie na okolicznych polach, dwie , trzy godzinki, zeby zlapac oddech, potem przelatuja na La Janda, i tam spedzaja kilka dni, pozywiajac sie glownie czerwonym rakiem amerykanskim

Szkoda, że nie mamy korespondenta z Turcji lub Izraela.

[Monika]

[Kuba]

Witam. Wczoraj w moim mieście Świebodzin koło godz 18 wylądowało ponad 40 bocianów, niespotykany widok . Na moim osiedlu na pięciu domach siedziało ich aż 22. Niestety żadnych zdjęć nie mam .