To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
FORUM
Projekt "Bociany Integrują"

Informacje o bocianach - Obrączkowanie bocianów na Pomorzu

Monika - Czw 09 Lip, 09 18:15
Temat postu: Obrączkowanie bocianów na Pomorzu
3 lipca odbyła się akcja obrączkowania bocianów białych na terenie woj. zachodniopomorskiego, w której miałam przyjemność uczestniczyć jako obserwator. Obserwatorami byli też ornitolodzy z Hiszpanii. Obrączkowanie rozpoczęło się około godziny ósmej rano. Polegało na jeżdżeniu od wsi do wsi, odszukiwaniu gniazd, sprawdzaniu dojazdu i obrączkowaniu (jeśli udało się podjechać pod gniazdo podnośnikiem).

Zrobiłam niemal 500 km, jeżdżąc w upale po wioskach. Po dziesięciu godzinach jazdy za ekipą obrączkującą boćki, byłam tak zmęczona, że zrezygnowałam i odłączyłam się od grupy. Ornitolodzy jeździli jeszcze przez kolejne 4 godziny, by około godziny 22 zakończyć całą akcję.

Uczestniczenie w takich działania pomogło mi zrozumieć, jaką ciężką i czasochłonną pracą jest przeprowadzanie obrączkowania bocianów.

Wszystkie bociany zostały zaobrączkowane przez pana Grzegorza, ornitologa z terenu Pomorza. Obrączkowanie odbywało się w gniazdach. Przy okazji mierzono bocianie dzioby i przeglądano gniazda w poszukiwaniu sznurków i innych przedmiotów mogących stanowić zagrożenie dla bocianów. Wszystko odbywało się szybko i sprawnie. Zaobrączkowano ponad 40 młodych bocianów.

Dziękuję całej ekipie za możliwość uczestniczenia w akcji i miłe towarzystwo.

Monika - Czw 09 Lip, 09 18:17

Pierwsze gniazdo, w którym obrączkowano bociany:

Gospodarz, na którego terenie znajduje się to gniazdo, opowiadał, że w zeszłym roku jeden z młodych bocianów wypadł z gniazda, był ranny. Okazało się, że był zaplątany w sznurek. Gospodarz powiadomił odpowiednie służby, które przyjechały i zabrały bociana do azylu.

Jedno z kolejnych gniazd:

Starsza pani mieszkająca w pobliskim domu opowiadała nam o bocianach. Przybiegły dzieci, by pooglądać, co się dzieje.

Do tego gniazda niestety nie udało się podjechać:

Zebrano tylko informacje od mieszkańców wsi.

Trzy inne gniazda:






W tym gnieździe było aż pięć młodych:

Gniazdo znajduje się na ubojni. Właściciel mówił mi, że władze kazały mu zlikwidować, tzn. przenieść gniazdo w inne miejsce.

Do tego gniazda nie udało się podjechać:


I jeszcze jedno gniazdo:

Monika - Czw 09 Lip, 09 23:44

Prezentuję jeszcze kilka zdjęć ze wspomnianej akcji obrączkowania. Zdjęcia otrzymałam mailem. Zostały wykonane przez hiszpańskich ornitologów obserwujących obrączkowanie. Niestety nie wiem, które zdjęcie przez kogo zostało wykonane. Może wkrótce uda się to wyjaśnić.

Zdjęcia wykonane z podnośnika (z różnych gniazd):






I z dołu:

Na ostatnim zdjęciu widać kilka samochodów. To właśnie cała ekipa biorąca udział w akcji, czyli energetycy, podnośnik, ornitolodzy i na końcu ja. :lol:
Przejazd przez każda malutką wioskę takiego sznura aut wzbudzał ogólne zainteresowanie. A jak auta się zatrzymywały, to mieszkańcy wychodzili z domów, by popatrzeć, co się dzieje.

Ps. Jak wspomniałam wcześniej, bociany nie były zwożone na dół. Pozostawały w gniazdach. Nikt – prócz obrączkarza – ich nie dotykał.

Valdi - Pią 10 Lip, 09 07:53

Monika napisał/a:
Gniazdo znajduje się na ubojni. Właściciel mówił mi, że władze kazały mu zlikwidować, tzn. przenieść gniazdo w inne miejsce.

Pewnie jakieś unijne przepisy, jak te dotyczace jaskółki... :evil: Będzie trzeba zburzyć podstawę gniazda, wątpię, żeby bociany chciały się dobrowolnie przenieść... :lol:

myewa - Pią 10 Lip, 09 08:43

Moniko, super akcja i super relacja.

Zdaję sobie sprawę, że to ciężka praca.
Cała akcja jest uwarunkowana wynajęciem podnośnika, więc trzeba go wykorzystać maksymalnie.
Sama odwiedzam bocianie gniazda w pobliskich gminach.
Ostatni rajd zajął mi 8 godz. Przejechałam przez ok 17 wsi.
Oczywiście nie w każdej było gniazdo.
Mimo zmęczenia, mam wiele wrażeń.
Przeprowadziłam ciekawe rozmowy z gospodarzami, zostaną piękne zdjęcia.
Niechaj wszystkim boćkom wiedzie się jak najlepiej - z obrączkami lub bez.

Arcadio - Pią 10 Lip, 09 10:29

celem wyjasnienia podam ze te czarne obraczki ,jaki tutaj widzicie sa niemieckie, niemcy podpisali umowe z polska energetyka na zakladanie ich obraczek. w tym roku zalozono takich obraczek tysiac a w przyszlym zalozy sie dwa tysiace. w miedzynarodowym rejestrze czarna obraczka z bialymi napisami swiadczy ze ptak pochodzi z niemiec a nie z polski :(
tak jak juz pisalem gdzies wczesniej ,jesli ktos zauwazy takiego ptaka w afryce z taka obraczka , zanotuje ze jest to niemicki bocian :(
spotkalem sie w zeszlym tygodniu z kilkoma osobami i sprobujemy to zmienic ,zeby polskie bocki nosily polskie obraczki,ale to teraz nie bedzie takie latwe.
sa podpisane umowy itd. moze za dwa lata uda sie to zmienic, miejmy nadzieje :)

[ Dodano: Pią 10 Lip, 09 18:28 ]
obraczkowal bociany Grzegorz Kiljan,ornitolog, obraczkarz i koordynator na polske projektu LIFE wodniczka, w obraczkowaniu uczestniczyli oficjalnie:
Monika Ewa Kosinska ( projekt "Bociany Integrują", SNEP)
Manuel Lobon, ornitolog , obraczkarz, (COCN- Hiszpania)
Sergio, ornitolog ( COCN-Hiszpania)
Arkadiusz Broniarek, ornitolog, obraczkarz ( COCN-Hiszpania , Radiotracking Spain )
zaobraczkowano 42 bociany biale w tym dniu, ogolnie na pomorzu zach. Grzegorz zaobraczkowal w tym roku ponad trzysta mlodych bocianow.

Monika - Pią 10 Lip, 09 23:57

Monika napisał/a:
Niestety nie wiem, które zdjęcie przez kogo zostało wykonane. Może wkrótce uda się to wyjaśnić.
Zdjęcia z podnośnika wykonywali: Manolo i Sergio. Niestety nie potrafię podać, które zdjęcie jest czyjego autorstwa. No, ale myślę, że panowie nie mają nic przeciwko temu. Dziękuję za udostępnienie zdjęć.
Monika - Sob 11 Lip, 09 00:01

Valdi napisał/a:
Monika napisał/a:
Gniazdo znajduje się na ubojni. Właściciel mówił mi, że władze kazały mu zlikwidować, tzn. przenieść gniazdo w inne miejsce.

Pewnie jakieś unijne przepisy, jak te dotyczace jaskółki... :evil: Będzie trzeba zburzyć podstawę gniazda, wątpię, żeby bociany chciały się dobrowolnie przenieść... :lol:

Z tego, co mówił mi właściciel ubojni, wynikało, że likwidacja (przeniesienie) gniazda zlecił Sanepid. Wiąże się to z tym, że jest to zakład produkcyjny, na którego terenie bociany zostawiają swoje odchody (czyli chodzi o względy higieniczne).

Monika - Sob 11 Lip, 09 00:22

A tu jeszcze zdjęcia jednego z rodziców piątki bocianów z gniazda znajdującego się na wspomnianej ubojni. Jeden rodzic obserwował wszystko z pobliskiego dachu, a drugi był tuż obok – najpierw na ziemi, potem wleciał sobie na stertę żwiru, pomaszerował na jej szczyt i stamtąd obserwował, co się dzieje.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group