Fee leci na południe. Osiągnął już Kenię.
Granicę przekroczył 9.12 po południu.
Od poprzedniego pomiaru 8.12 o 11:00 do momentu jak zrobił przerwę 9.12 o 16:00 przeleciał 440 km (przez 1,5 dnia).
Jest to dłuższy postój, który trwa od 9.11, 16:00 do ostatniego pomiaru 11.12, 12:00.
Ojciec Fee - Albert von Lotto zmierza w tym samym kierunku.
11.12 w południe dzieliło ich 470 km. Fee przyleciał pierwszy do Kenii, ale Albert nie robił długiego postoju, więc może jest już dużo dalej.
Rocco pozostaje w tym samym miejscu, co 8.12, w Etiopii.
Ostatni pomiar 11,12, 11:00
Mattis pozostaje na swoim żerowisku w Kordofanie Południowym, niemalże w tym samym miejscu.
Ostatni pomiar 11,12, 16:00
Monti Monti opuścił Oman i leci na zachód przez Jemen.
Osiem tygodni po tym, jak osiągnął Oman, przenosi się z powrotem na zachód.
Rankiem 9.12, kiedy był poprzedni odczyt, rozpoczął wędrówkę wzdłuż wybrzeża.
9.12 przeleciał 94 km.
10.12 - 240 km.
11.12 - 272 km.
Łącznie w ciągu 3 dni pokonał 606 km.
Za każdym razem nocował na wybrzeżu. Ostatnio w okolicy miasta Al-Mukalla.
Ostatni pomiar 12,12, 3:00
Fee kontynuuje odpoczynek na północnych rubieżach Kenii.
13.12 od 8:00 do 12:00 przeleciał 33 km, przez granicę i znalazł się w pasie przygranicznym po stronie Etiopii.
Potem jeszcze raz przekroczył granicę, aby wrócić do pasa granicznego.
Ostatni pomiar 14.12, 15:00
Rocco również ruszył w drogę ale na północ Etiopii, w przeciwnym kierunku niż inne bociany.
Na nowo ustanowionym żerowisku pozostał jeszcze 11.12.
Następnego dnia rankiem wyruszył w drogę. Poruszał się zygzakiem, ale ogólnie na północ.
12.12 przeleciał zaledwie 32 km, ale w kolejne 2 dni przeleciał 357 km. Znalazł się w północnej części Etiopii.
Ostatni pomiar 14.12, 15:00
Mattis jest nadal w Kordofanie Południowym (Sudan).
Od poprzedniej relacji przeleciał 124 km.
14.12 zdecydowanie ruszył w kierunku północno-wschodnim. Czyżby opuszczał swoje żerowisko?
Ostatni pomiar 14.12, 16:00
Monti Monti wraca tą samą trasą.
Przeleciał w Jemenie wzdłuż wybrzeża Zatoki Adeńskiej.
15.12 zmienił kierunek i znalazł się tuż przed Morzem Czerwonym, gdzie był już na początku września.
Ostatni pomiar 15.12, 15:00
Fee opuścił teren przygraniczny Etiopii z Kenią i wyruszył 100 km w kierunku zachodnim.
Wydawało się, że leci do Jeziora Turkana, ale rankiem 17.12 zmienił kierunek na południowy.
Ostatni pomiar 17.12, 16:00 - zawrócił na północ.
Rocco jest w drodze na południe.
15.12 zdecydowanie zmienił kierunek i w ciągu 3 dni przeleciał 680 km.
Podąża przez terytorium Etiopii w ślad za Fee.
Ostatni pomiar 17.12, 15:00
Mattis nadal stopniowo przesuwa się w kierunku północno-wschodnim w Kordofanie Południowym.
Ostatnio przeleciał 142 km.
Ostatni pomiar 17.12, 15:00
Monti się zatrzymał.
Jest na wybrzeżu Morza Czerwonego w Jemenie.
Ostatni pomiar 18.12, 15:00
Fee był niemalże w tym samym miejscu co 17.12.
Ostatni pomiar 20.12, 8:00
Rocco kontynuował lot przez Etiopię i jest już w Kenii.
Granicę Etiopia/Kenia przekroczył 19.12.
W dwa dni przeleciał 533 km.
Ostatni pomiar 20.12, 7:00
Mattis zatoczył koło, zawrócił lecąc dalej na zachód i nadal jest w Kordofanie Południowym (Kenia).
Ostatni pomiar 20.12, 8:00
Monti zrobił sobie dłuższy odpoczynek w Jemenie.
Od poprzedniego miejsca odczytu 18.12 przemieścił się niecałe 2 km.
Ostatni pomiar 21.12, 3:00
Ogłoszenie specjalne. Rocco 21.12 przekroczył równik.
Do 23.12 leciał przez Kenię.
Jak zrozumiałam, ostatnio był namierzony tuż przed granicą z Tanzanią, między miastem Magadi w Kenii, a jeziorem Natron (Lake Natron) w Tanzanii.
Na mapie miejsce ostatniego odczytu zakreśliłam na czerwono.
Rocco leciał przez Kenię zmieniając nieco kierunki.
W 3 i pół dnia przeleciał 960 km - od 20.12, 7:00 do 23.12, 12:00
Równik przekroczył 21.12 po południu.
Doleciał do granicy z Tanzanią 23.12 wieczorem, ale rano wyruszył na północ.
Do południa przeleciał 15 km.
Pozostałe bociany:
Fee - Zatoczył koło i żeruje w tym samym miejscu, w którym był 15 i 16.12 (na północy Kenii).
Ostatni pomiar 23.12, 12:00
Mattis - Nadal jest w Kordofanie Południowym, ale przeniósł się bardziej na południe.
W linii prostej to 195 km, ale rzeczywiście przeleciał 258 km, gdyż 22.12 kluczył zmieniając kierunki.
Ostatni pomiar 23.12, 12:00
Monti - Nadal odpoczywa w Jemenie. Poruszył się zaledwie 1,7 km.
Ostatni pomiar 24.12, 15:00
Rocco jest w Tanzanii.
Zabawił krótko na żerowisku w Kenii w pobliżu granicy z Tanzanią.
24.12 rano przeleciał przez granicę do Tanzanii.
Tam minął Jez. Natron i doleciał do wygasłego krateru wulkanu gdzie ustanowiono rezerwat - Kitumbeine Forest Reserve.
Od 26.12 w południe żerował na północ u jego podnóża.
Od 28.12 w południe zmienił miejsce na wschód od wulkanu.
Od 29.12 w południe przeniósł się na południowy-zachód od wulkanu.
29.12 znowu się przeniósł, bardziej na wschód od poprzedniego miejsca.
Ostatni pomiar 29.12, 16:00
Fee najpierw kluczył po okolicy, a potem przeniósł się na południe i znowu żerował.
Nadal jest na północy Kenii.
Ostatni pomiar 29.12, 15:00
Mattis wędruje zygzakiem w Kordofanie Południowym.
Od ostatniej relacji przeniósł się bardziej na wschód i znalazł koryto rzeki wadi, gdzie był już wcześniej.
Nocował tu 22/23.12, a teraz wrócił 26.12 i pozostał. Nowe żerowisko nie przekracza 300 m.
Ostatni pomiar 29.12, 16:00
Monti pozostaje na bardzo małym obszarze w Jemenie.
Tylko raz się oddalił. 25/26.12 nocował 33 km na północny-wschód. Rano zaraz wrócił.
Ostatni pomiar 30.12, 15:00
Rocco najpierw 30.12 kręcił się jeszcze w tę i z powrotem na małym terenie u podnóża krateru wulkanu, ale potem stopniowo przesuwał się coraz bardziej na południe (Północna część Tanzanii).
W ostatnich dniach przeleciał zaledwie 32 km.
Ostatni pomiar 1.01.2012, 8:00
Widoki tam (jak zresztą w całej Afryce) zapierają dech w piersi.
A to ten wulkan (zdjęcie Pnoramio).
Fee nadal jest w północnej części Kenii, nadal na tym samym żerowisku, co 29.12.
Ostatni pomiar 1.01.2012, 11:00
Mattis 30.12 wyruszył w podróż na wschód (Sudanu).
Przeniósł się z Kordofanu Południowego do Darfuru Wschodniego.
w ciągu 2 dni przeleciał 455 km.
Ostatni pomiar 31.12.2011, 16:00
Monti porusza się po ograniczonym terenie w tym samym miejscu w Jemenie.
Ostatni pomiar 1.01.2012, 3:00
Nie ma jeszcze Info na stronie Loburg. Nowe pomiary są już uwzględnione w Google Earth
Pomiary GPS pochodzą z nowego roku 2012 ale wstrzymam się z założeniem nowego tematu.myewa - Nie 08 Sty, 12 21:53 7.01.2012 - FeeMattisRoccoMonti
Rocco jest nadal w północnej części Tanzanii.
1.01 nie poleciał dalej na południe, jak można było przypuszczać, leż wrócił do podnóża wulkanu.
Oddalił się od niego 5.01 w kierunku południowo-wschodnim, ale na wieczór wrócił do punktu wyjścia.
Nadal żerował u podnóża wulkanu.
7.01 rano ponownie oddalił się od wulkanu, poleciał 41 km na północny-zachód.
Ostatni pomiar 7.01, 16:00
Fee jest w północnej części Kenii, jak poprzednio i kręci się po dość rozległym żerowisku.
N.p. 7.01 w godz. 11:00 - 15:00 przeleciał 46 km.
Ostatni pomiar 7.01, 15:00
Zbliżenie (pozostawiłam czerwone punkty tylko z ostatnich pomiarów):
Z większej perspektywy (tak, żeby można było porównać z poprzednią moją relacją):
Mattis jest w Republice Środkowoafrykańskiej.
Leciał dalej w kierunku zachodnim, aż 2.01 po południu przeleciał granicę Sudan/ Republika Środkowoafrykańska.
W dniach 1-3.01 przeleciał 3.11 km. Wtedy doleciał do nowego żerowiska w północnej części Rep. Środkowoafrykańskiej (w Prefekturze Vakaba).
Ostatni pomiar 7.01, 16:00
Monti jest nadal w Jemenie i nie rusza się z malutkiego żerowiska.
Ostatni pomiar 7.01, 15:00
Rocco w północnej części Tanzanii. Przeniósł się ok. 60 km na zachód.
Ostatni pomiar 13.01, 8:00
Fee jest na tym samym żerowisku w Kenii.
Ostatni pomiar 13.01, 11:00
Mattis jest niemalże na tym samym miejscu co 7.01.
Z analizy pomiarów wynika, że wieczorem 7.01 lub w nocy przemieścił się na wschód jeszcze 0,5 km.
Od 8.01, 4:00 jego żerowisko ma długość zaledwie 70 m.
Jak widać na zbliżeniu, to sawanna.
Ostatni pomiar 12.01, 16:00
Monti niezmiennie w Jemenie. Przebywa na terenie o wymiarach 2X2 km.
Wciąż powraca w to samo miejsce i prawdopodobnie tylko tam nocuje gdyż pomiary pochodzą z godz. 15 lub 3 w nocy. Robi to od początku pobytu na tym terytorium.
Noclegownia to teren o długości 112 m, z luźnym zadrzewieniem i u podnóża samotnie występujących skałek.
Okolica z satelity wygląda dość przyjaźnie, ale nie ma żadnych zdjęć.
Ostatni pomiar 13.01, 3:00
Fee nadal w północnej części Kenii.
W dniach 15-17.01 oddalił się od dotychczasowego żerowiska o ok 43 km na południe.
18.01 rano poleciał jeszcze dalej na południe, ok 100 km.
Jednak 19.01 rozmyślił się i zmienił kierunek na północno-wschodni.
Tego dnia, ciągłym lotem, między 11:00 a 15:00, przeleciał 109 km.
Ostatni pomiar 19.01, 15:00
Rocco - niemalże bez zmian w północnej części Tanzanii.
Ostatni pomiar 19.01, 16:00
Mattis na tym samym miejscu.
Na tym samym, gdyż porusza się tylko 16 lub 19 m, po bokach trójkąta z kątem prostym.
Taki sam trójkąt układał się z odczytów już w poprzedniej relacji, a więc lata tymi samymi ścieżkami
Prześledziłam każdy punkt pomiaru i bocian porusza się najczęściej po boku 19m. tylko raz przeleciał po najdłuższym boku.
Jest to sawanna, bez żadnych cieków wodnych, więc co on tam robi? Jeszcze ta regularność odczytów? Bardzo to zagadkowe.
Ostatni pomiar 19.01, 16:00
Monti
Na stronie Loburg piszą o stałym miejscu Montiego w Jemenie.
Prześledziłam punkty pomiaru GSM i bocian nie rusza się z jednego punktu od 13.01, od godz. 15:00.
Do ostatniego pomiaru 19.01, 15:00, jest jeszcze 13 pomiarów.
Ostatni ruch 13.01 między 3:00 a 15:00 - 200 m na północ.
Tych 13 pomiarów pochodzi z godz. 3:00 i 15:00 więc może to oznaczać tylko tyle, że bocian wraca na noc do tego samego miejsca.
Info -> http://www.storchenhof-lo...display&sid=998myewa - Pią 27 Sty, 12 21:57 Czekałam z niecierpliwością na kolejne doniesienia, gdyż moje poprzednie analizy nie były optymistyczne.
25.01.2012 - FeeMattisRoccoMonti
Na stronie Loburg pojawiła się wiadomość o prawdopodobnej śmierci Mattisa i Montiego.
Ich współrzędne są identyczne od kilku dni.
Niestety potwierdziły się moje przypuszczenia.
Mattis nie żyje.
Od 19 stycznia 2012 od godz. 19:00 jego nadajnik milczy.
Na stronie Loburg piszą, że od 8.01 sygnał pochodził prawie z tej samej pozycji.
Wykazałam to, w mojej analizie - bocian przemieszczał się tylko kilkanaście metrów.
Według mnie mógł być chory lub ranny i dlatego jego przemieszczenia były tylko niewielkie.
Bardzo, ale to bardzo mi przykro. Realia życia na wolności są okrutne.
Dołączył do innych młodych niemieckich bocianów, które zginęły w pierwszej swojej wędrówce.
Również możemy się niepokoić o los Montiego Montiego.
Jego współrzędne są od 15 stycznia stałe.
Przypominam moją analizę z poprzedniej relacji. Pomiary pochodzą z godz 3:00 i 15:00.
Wtedy zazwyczaj bociany udają się na spoczynek.
Nadajnik Montiego nadal nadaje. Ostatni pomiar 25.01, 3:00
Z analizy pomiarów wynika, że poza stałym punktem, dwa pomiary są z innych miejsc.
Tak jakby bocian spóźnił się z powrotem na miejsce noclegu.
22.01, 15:00 - 51 m, na północny-wschód
23.01, 15:00 - 19 m, na południe
Rocco jest w Tanzanii. Przeniósł się na obrzeża Krateru Ngorongoro. Ostatni pomiar 25.01, 8:00
Fee opuścił Kenię i poleciał do Tanzanii. Przeleciał równik.
21.01 rozpoczął lot na południe przez całą Tanzanię.
23.01 przeleciał nad równikiem.
24.01 rano przeleciał przez granicę Kenia/Tanzania.
Przeleciał ok 634 km.
Ostatni pomiar 25.01, 8:00
Fee zatrzymał się przy Kraterze Ngorongoro, zaledwie 7 km od Rocco (oba bociany w tym momencie miały ten sam czas pomiaru).