myewa - Pią 17 Wrz, 10 07:48 Hobor i Gustaw lecą nadal dziób w dziób. Wydaje się nawet, że lecą razem.
Brak jest pomiarów nad Zatoką Sueską i w Egipcie.
Przelecieli pomyślnie, aż do granicy Egiptu z Sudanem.
Ostatnie pomiary pochodzą z 15.09:
Gustaw godz. 10:00
Hobor godz. 14:00
Tak więc w środę nie zakończyli jeszcze podróży i wieczorem na pewno byli już w Sudanie.
15.09 - Helmut jest już na północy Hiszpanii.
W godz. rannych przeleciał Pireneje.
O godz. 11:00 przelatywał nad autostradą (AP68, E804, Bilbao–Logrono–Saragossa).
myewa - Pon 20 Wrz, 10 15:40 Michael w ciągu ostatnich dni przesunął się na zachód w Czadzie zbliżając się do Jeziora Czad.
Jednak nie rusza się dalej. Żeruje w korycie wysychającej rzeki (na pewno w porze deszczowej jest w stanie mokrym) w obszarze tylko o średnicy 20 km.
Ostatni pomiar 18.09, 10:00
Anni opuszcza żerowiska w Sudanie i kieruje się do Czadu.
Ostatni pomiar 18.09, 11:00
Gustaw i Hobor kierują się śladami Michaela.
Oba bociany do 15.09 przeleciały Sudan i znalazły się w Czadzie.
Chociaż wydaje się, że lecą tą samą trasą (prawie), to jednak Gustaw wyprzedza Hobora o jakieś 10 godzin.
Napisane przez NABU: Gustaw pokonał 16.09 jednorazowo 650 km. Hobor 17.09 - 580 km. Nie jest to problemem w Afryce, gdzie świeci słońce.
Ostatnie pomiary na mapie Romy pochodzą z 14.09.
Napisane przez NABU: Romy jest około 300 km na zachód od granicy z Sudanem. To znaczy, że jest w Czadzie (tak zrozumiałam).
Helmut - 16.09, jest w Vaciamadrid (mieście satelitarnym na południowy-wschód od stolicy Hiszpanii), jak w zeszłym roku.bazylia - Pią 24 Wrz, 10 16:31 Podano nowe wiadomości o bocianach NABU, chociaż na wstępie zaznaczono, że wszystkie dotarły do miejsca pierwszego odpoczynku i, mając tam dużo jedzenia, być może zamierzają zostać na dłużej.
Helmut - przebywa koło Madrytu. Robi "duże skoki" (8 km - to dużo? ) pomiędzy polami a składowiskami nad rzeką Jarama. W tej okolicy są płytkie stawy (chyba chodzi o miejsca po żwirowniach, nie wiem jak określa się to fachowo), ale nie ma danych potwierdzających, ze Helmut z nich korzysta (co chyba, o ile dobrze rozumiem, miało miejsce rok temu). Noc z niedzieli na poniedziałek spędził na jednej z wież przekaźnikowych, które są wykorzystywane przez bociany jako miejsce gniazdowania.
Specjalnie zrobiłam tak duże powiększenie mapy - hmmm ... ciekawe ... czy przyłapano Helmuta na podróży autostradą M50 czy tylko tak wyszło osobie zaznaczającej punkty na mapie
I "normalne" zdjęcia: widok satelitarny (rzeczywiście, koło miejsca pobytu 19.09 widać jakieś sadzawki ) i zwykła mapa
Anni - od ostatniego raportu pokonała 170 km na zachód. Znajduje się obecnie na granicy Sudanu i Czadu i regularnie zmienia państwo Tzn. lata w jedną i drugą stronę przez granicę pokonując około 4 km.
Trudno pokazać położenie pojedynczego bociana, gdyż przebywają blisko siebie. Anni - trasa fioletowa.
Partner Anni, Gustav, znajduje się 430 km dalej na zachód, w odległości 130 km od podmokłych terenów jeziora Fitri, ale jednak tam na razie nie leci. Przemieszcza się natomiast na większym obszarze niż Anni - około 20 km.
Romy przebywa w niedalekiej odległości od Gustava. Wykorzystuje do żerowania dość duży obszar zadrzewionej sawanny z wyschniętym korytem rzeki- ok. 2x6,5 km.
Hobor ma terytorium nieco mniejsze, 2x3 km. To także jest sawanna, i także z wyschniętą rzeką.
Michael poleciał najdalej ze wszystkich na zachód. Znajduje się 120 km na północny - wschód od Ndżameny, stolicy Czadu. Wykorzystuje do "łowów" fragment (połeć - tłumaczenie jednego z translatorów, nie google ) sawanny ok. 40x15 km ...
Wszystkie 4 bociany na jednej mapie: zwykłej i satelitarnej. Hobor - czerwony, Helmut - zółty, Gustav- zielony, Michael - niebieski.
Nie rozumiem jednego - na stronie niemieckiej jest napisane, że na sawannach, gdzie przebywają bociany są wyschnięte koryta rzek. No ok. Ale przecież teraz jest pora deszczowa, więc w rzece chyba (?) powinna być woda Gdyby te sawanny były całkiem suche, bociany raczej by tam nie siedziały, bo ... padłyby z głodu Ech, nie wiem czy tylko tak napisali, dla lepszego wyobrażenia, czy to znowu kwestia translatora - ale słowo "wyschnięty" każdy tłumacz on-line tłumaczy jednakowo bazylia - Śro 29 Wrz, 10 10:28 Myewo zastanawiałyśmy się kiedyś obie, co konsumują bociany w Afryce
Proszę bardzo - dostałyśmy odpowiedź od NABU (chyba czytają nasze forum )...
Piękna szrańcza, zdjęcie ze strony http://www.nabu.de/aktion...rung/index.html
Chyba także czytają w moich myślach zastanawiałam się kiedyś czemu bociany poleciały właśnie w to miejsce do Czadu i Sudanu. Okazuje się, że w lipcu, na terenach na których przebywają bociany, były stosunkowo duże opady deszczu, rośliny urosły a są one pokarmem dla szarańczy. Więc szarańcza też obrodziła Chyba pokarm sam wpada do bocianich dziobów
Nowe wiadomości w "przewodniku turystycznym bocianów" (tak tłumaczy google )
Właściwie nie ma ciekawostek. Bociany dotarły do miejsca odpoczynku i, jeśli nie dzieje się nic specjalnego, spędzą tu jakiś czas ...
Helmut - przebywa w Hiszpanii - czas spędza na wysypiskach śmieci i polach. Niekiedy robi dłuższe wycieczki, po około 10 km. Postanowił także skorzystać z płytkich stawów żwirowych, o których pisano poprzednio. W jednym z nich, w płytkiej wodzie, spędził noc 23/24.09.
Mapy:
Ostatnie położenie Helmuta - 27.09, jak widać, rzeczywiście od czasu kiedy "spacerował po autostradzie" niewiele się przemieszczał.
Tak teren wygląda z satelity (bardzo ładny teren, mnie się podoba ) - odczyty zaznaczone kropkami - 19, 21, 23 i 27.09 .
i staw, w którym nocował Helmut - ciekawe, czy całą noc stał w wodzie ?
Michael, Gustav i Romy - nadal w Czadzie, nie robią większych wycieczek. Natomiast Anni przemieściła się aż 11 km na wschód i ... znowu jest w Sudanie
Najbardziej aktywny w ostatnich dniach jest Hobor W sobotę przeleciał ok 110 km na zachód, a następnie ok. 100 km na południe zatrzymując się na krótko i żerując na małym obszarze.
Ponieważ bociany są bardzo blisko siebie trudno zrobić mapy dla każdego osobno.
Cztery bociany na jednej mapie:
czerwony - Hobor, pomarańczowy - Romy, zielony - Gustav, niebieski - Michael
Powiększyłam tylko Hobora , ze względu na jego ostatnią "wyprawę"
oraz Anni - ponieważ ona jedna nie może się zdecydować, gdzie chce żerować: Sudan czy Czad
myewa - Pią 01 Paź, 10 18:31 Bazylio, domyślałam się, że bociany łapią szarańczę. Na stronie węgierskiej też o tym wspomnieli
Pojawiły się nowe dane, bociany mają się dobrze w miejscach, które wybrały do żerowania.
Jedynie Hobor nadal nie jest zadowolony. Leciał w poniedziałek (27.09) około 70 km na południe. W tym samym dniu kolejne 50 kilometrów na zachód.
Wczoraj (30.09) przeleciał kolejne 25 mil na zachód. Ostatni pomiar 30.09, 19:00
W środkowej części Czadu żerują również (poza Hoborem) Gustaw i Romy.
Te dwa bociany żerują na bardzo małym obszarze.
Ostatnie pomiary: Gustaw - 1.10, 7:00, Romy - 29.09, 19:00
Najbardziej na zachód odleciał Michael ; też mu tam dobrze.
Ostatni pomiar 30.09, 16:00
Anni nadal lata zaledwie po kilka kilometrów po swoim żerowisku. Jest w Sudanie, trzyma się blisko granicy z Czadem.
Ostatni pomiar 30.09, 15:00
Jedna mapa dla 5 bocianów:
Nad Czadem i Sudanem nadal zbierają się chmury, pora deszczowa trwa.
Mapa st24.com
Helmut nadal jest na przedmieściach Madrytu (Vaciamadrid). Żeruje na wysypiskach śmieci.
Ostatni pomiar 28.09, 16:00myewa - Sob 02 Paź, 10 22:46 Do tej pory zaglądałam na stronę sat24.com po zmroku.
Dzisiaj zajrzałam w ciągu dnia i zobaczyłam w środkowej Afryce piękną, soczystą zieleń na południe od pustyni.
W południe, w Czadzie i Sudanie niebo bezchmurne.
Po południu zaczęły kłębić się chmury.
15:45 16:30
Po zmroku, jak zwykle w Czadzie, całe niebo nad południową częścią kraju pokrywają chmury.
W Sudanie w tym czasie chmury zaniknęły.
22:45 myewa - Wto 05 Paź, 10 18:49 W Czadzie panują wspaniałe warunki. Bociany NABU: Michael, Gustaw, Romy, Hobor, czują się tam świetnie.
Ostatnie pomiary:
Michael - 2.10 19:00
Gustaw - 3.10 19:00
Romy - 3.10 19:00
Hobor - 3.10 13:00
Anni woli jednak terytorium przygraniczne Sudan/Czad.
W piątek i sobotę (1 i 2.10) żerowała w Czadzie zaledwie 4 km od granicy.
W Niedzielę (3.10) do godz. 10:00 przebyła dłuższy odcinek drogi - prawie 60 km na południowy wschód w Sudanie.
Ostatni pomiar Anni - 3.10 10:00
Anni ma taką samą pogodę jak bociany żerujące w Czadzie.
5 bocianów na jednej mapie:
W miejscu przebywania Michaela są doskonałe mapy satelitarne, można zrobić duże zbliżenie dobrej jakości.
Widać na nim teren sawanny luźno porośnięty drzewami. Większa plama to staw; w porze deszczowej na pewno wypełniony wodą.
Zdjęcie satelitarne było wykonane w czerwcu 2008 (a w czerwcu chyba przypada początek pory deszczowej).
Helmut lata po wysypiskach śmieci na przedmieściach Madrytu.
Noc 2/3.10 spędził na złomowisku, trochę dalej na południe.
Musiał przynajmniej 2 razy przelatywać przez autostradę M 50 (już był przy niej 21.10).
Ostatnie pomiary:
28.10 16:00
1.10 19:00
2.10 20:00
3.10 17:00
4.10 16:00
myewa - Pią 08 Paź, 10 19:20 Wszystkie bociany białe NABU w Afryce mają się dobrze. Nie zmieniły znacząco miejsc żerowania.
Podaję tylko niewielkie przemieszczenia, jakie można zauważyć na mapie:
Anni 3.10 poleciała 60 km na południowy wschód (jak już pisałam).
Żerowała tam 3 dni, a 6.10 obrała drogę powrotną.
Ostatni pomiar był o godz. 10:00
Gustaw 4,5 i 6.10 wybrał się nieco dalej na południe.
Ostatni pomiar o godz. 13:00
Ostatnie pomiary pozostałych bocianów:
Romy - 5.10, 17:00
Hobor - 6.10, 19:00
Michael - 6.10, 19:00
W Czadzie i Sudanie dzisiaj taka pogoda: Zbierają się chmury, w tej chwili pada deszcz i jest burzowo.
W ostatnich dniach było mało chmur, dopiero dzisiaj utworzyły się duże niże. W kolejnych dniach zachmurzenie będzie zanikać.
Helmut, jak wiemy jest na przedmieściach Madrytu.
Ostatnie 3 noce spędził na złomowisku.
Jak wynika ze zbliżenia zdjęcia satelitarnego - nocował na dźwigu.
Natomiast zgromadzone na placu konstrukcje, są chyba wykorzystywane w budownictwie, albo w wykopach.
Na Panoramio znalazłam takie piękne zdjęcia z liczną grupą bocianów białych w locie oraz na łące.
Zrobione na drodze przelotu Helmuta z osiedla za Autostradą M-50 do złomowiska.
Nie jest wykluczone, że zatrzymywał się na tych polach.
Na tych terenach zimuje wiele bocianów białych, tak więc Hobor nie jest osamotniony.
bazylia - Wto 12 Paź, 10 12:38 Z Przewodnika Turystycznego Bocianów Wszystkie nasze pięć bocianów jest teraz w Czadzie. Także Anni, która ostatni raz była w Sudanie 6.10., przeleciała 50 km i wylądowała w sąsiednim kraju. Prawdopodobnie jest tam więcej jedzenia ...
Michael , który znajduje się najdalej na zachód, przeniósł się w miejsce oddalone o ok. 5 km od punktu, gdzie odpoczywał w dniu 14.09.
Natomiast Romy, Gustav i Hobor zbliżyły się do siebie jeszcze bardziej i są w odległości ok. 50 km od siebie. Prawdopodobnie jest to miejsce obfite w pokarm, gdyż bociany ostatnio nie oddalają się od niego.
czerwony - Hobor
zielony- Gustav
pomarańczowy - Romy
Ciekawostka, która nie dotyczy wprawdzie bocianów z nadajnikami, ale wędrówek jak najbardziej
Na stronie NABU, w notatce z dnia dzisiejszego, podano informację z Izraela. Otóż widziano tam Henia (imię spolszczyłam ) - syna/córkę ... Hobora Bocianek był najmniejszy z rodzeństwa i dlatego nie wychowywał się w gnieździe u państwa Zietz, a z pomocą ludzi w Bergenhusen (prawdopodobnie w jakimś azylu, google tłumaczy to jako stacja, przystanek). Późnym latem odleciał, razem z innymi młodymi, na południe. Podobno jest zdrowy i ma się świetnie .
Myślę, że takie wiadomości są bardzo podbudowujące, oby było ich jak najwięcej bazylia - Wto 19 Paź, 10 13:25 Helmut opuścił okolice Madrytu 10.10. i znalazł się koło Toledo.
Ciekawe, co to są te zielone kółeczka?
Wg. strony NABU chyba nie miał tam co jeść ( a to dziwne, bo ... przecież Max wróciła do Toledo, może Helmutowi nie smakowało i poleciał poszukać czegoś innego - różne są upodobania bocianów ) więc oddalił się 100 km na zachód i 13.10 wylądował się na przedmieściach Talayuela. Jest tam dużo drzew ...
... ale chyba mało jedzenia, bo 15.10 był już 70 km od Puebla del Allcolarin. Na zdjęciach satelitarnych jest tu dużo pól. W ubiegłym roku Helmut spędził tutaj kilka dni w październiku.
Odległość między Romy i Gustavem jeszcze się zmniejszyła i wynosi teraz tylko ok. 2 km. Poruszają się oni teraz niewiele, widocznie mają dostatek jedzenia na swoim terytorium.
Romy - pomarańczowy, Gustav - zielony, Hobor - czerwony
Hobor, który do 15.10 przebywał blisko Romy i Gustava, latał, w międzyczasie, na większe odległości. Pożywienia szuka teraz trochę dalej na północ. Tę okolicę zna z poprzedniego roku.
Nie ma, natomiast, żadnych istotnych zmian w położeniu Michaela i Ani - obydwa bocianki pozostają w miejscach swego pobytu i nie oddalają się od nich .
myewa - Wto 19 Paź, 10 22:51
bazylia napisał/a:
Ciekawe, co to są te zielone kółeczka?
Są to pola sztucznie nawadniane. Urządzenie rozprowadza wodę zataczając koło.
Takie same pola są w Republice Południowej Afryki oraz w kilku innych miejscach na świecie.
Pora deszczowa w Czadzie jeszcze trwa. Bociany powinny przebywać w Czadzie jeszcze przynajmniej do końca października.myewa - Sob 23 Paź, 10 16:33 Ostatnie pomiary:
Michael, Romy i Anni- 20.10
Gustaw - 19.10
Hobor - 18.10
Bociany mają się świetnie na swoich żerowiskach w Czadzie.myewa - Nie 24 Paź, 10 15:18 Anni oddaliła się jednak od Gustawa i Romy.
20 października odleciała ok 100 km w kierunku granicy z Sudanem (zauważyłam to dopiero jak zrobiłam zbliżenie).
_______________________________________________________________
Helmutw okolicach Toledo najwyraźniej nie miał co jeść, więc przez kolejne 3 dni leciał 100 km na zachód.
13 października zatrzymał się na przedmieściach Talayuela. Tam też mu się nie podobało.
Zrobił zwrot w kierunku południowo-zachodnim i do 16.10 doleciał 70 km od Puebla del Allcolarin.
Według zdjęć satelitarnych jest w okolicy wiele pól uprawnych. W ubiegłym roku, dotarł tam w połowie października spędził kilka dni.
Jak wynika z mapy, został tam do 18 października (ostatni pomiar).
Dobrze, że spodobały mu się pola uprawne, gdyż wysypiska są groźne.
W pobliżu jest miasteczko Santa Amalia. Na zbliżeniach widać również sady. Przepiękna okolica.
Zdjęcie tego regionu z Panoramio bazylia - Wto 26 Paź, 10 14:16 Helmut - przeniósł się bardziej na południe.
15.10 żerował na polach, w okolicy Puebla del Alcollarin
Natomiast 16.10 znajdował się na polach w okolicy miejscowości Pizzaro, która leży kilka km na północ od poprzedniego odczytu. Jest to nieco dziwnie zaznaczona na mapie (brak linii, pomiar tylko w postaci punktu) i ja nie wiem, czy celowo, czy to po prostu pomyłka
Noc 17.10 spędził na polu, dokładnie po drugiej stronie miasteczka (a może wioski?) Puebla del Alcollarin
W kolejnych dniach przebywał nieco dalej na południowy zachód, pomiędzy Santa Amalia (jaka ładna nazwa ) a Herman Cortes ...
... a 22.10 był już po drugiej stronie - pomiędzy Herman Cortes a Ruecas, także na polach
Nie zabawił tu długo - następnego dnia był kilka km na północny wschód, w okolicy Vegas Altas
Tu też spędził noc, a ostatni pomiar (24.10) jest z prawie tego samego miejsca.
Helmut wyraźnie nie może sobie znaleźć miejsca Albo ma za mało jedzenia, albo ... jest wybredny
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Michael - nie oddala się zbyt od miejsca pobytu, chyba mu tam dobrze i jedzenia ma pod dostatkiem, ostatni pomiar jest z 24.10
Gustav i Romy zamienili się miejscami - Gustav jest teraz tam, gdzie Romy była kilka dni temu, a Romy - tu, gdzie przedtem przebywał Gustav teraz znajdują się w odległości ok. 20 km od siebie
Romy - żółty, Gustav - zielony, oba odczyty z 24.10
Natomiast Hobor (czerwony, powyższa mapa, odczyt z 25.10) jest zadowolony ze swojego "miejsca" - nie oddala się z niego na większe odległości
Anni - lata zygzakiem (cytuję z Nabu ). Jest w tej chwili w Czadzie, 200 km od granicy z Sudanem i wydaje się być zadowolona (pomiar z 24.10)
Informacje pochodzą ze strony NABU z dn. dzisiejszego (26.10) bazylia - Pią 29 Paź, 10 19:09 Helmut nadal nie może sobie znaleźć miejsca
W tej chwili jest prawie 150 km na południowy wschód od Toledo.
Poprzednio przebywał, jak pisałam wyżej w okolicy Vegas Altar (24.10). 25.10 przeleciał na południowy zachód i znalazł się w okolicy miejscowości La Coronada. Noc spędził na drzewie.
26.10 nadal był niedaleko - pewnie w ciągu dnia żerował na okolicznych polach, a o 18 zaczął szukać jakiegoś przytulnego drzewa do spania
27.10 poleciał nieco na północ od poprzedniego miejsca, w okolicy są tylko pola i niezidentyfikowany budynek
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Hobor 28.10 powrócił do dokładnie tego samego miejsca, gdzie był 2 tygodnie wcześniej czyli 14.10. W ten sposób znalazł się bliżej Gustava - oddziela ich tylko 15 km. Natomiast Gustav chyba zamierza odwiedzić partnerkę - Ani - zmierza w kierunku jej miejsca pobytu
Hobor - czerwony, Gustav- zielony
Michael - dobrze czuje się w "swoim" miejscu i nadal się nie oddala
Także Anni w ostatnich kilku dniach zrezygnowała z lotu zygzakowego i praktycznie pozostała prawie w tym samym miejscu. Czeka na Gustava ?
Odczyt Romy jest z 26.10 - wygląda na to, że ona także znalazła dobre miejsce, obfite w jedzenie - 3 dni wcześniej znajdowała się w niewielkiej odległości od obecnego punktu.