Rok 2010 - Albert von Lotto - wędrówka na południe
myewa - Sob 11 Wrz, 10 09:43 Temat postu: Albert von Lotto - wędrówka na południeWiadomość wysłana przez Holgera 10.09.2010 (piątek), 23:30 na storchenhof-loburg.info
"Albert jest już w drodze?
Alberta Lotto dziś nie zaobserwowano na gnieździe i nigdzie indziej."
Albert wraz z nową partnerką Miną wychowywali dwójkę swoich dzieci. Niestety jedno z nich zostało zabrane z gniazda z powodu wady rozwojowej w celu leczenia.
Do gniazda zostały podrzucone 2 inne pisklęta, adopcja powiodła się.
http://holger.storchenhof.../Haupthorst.jpg
24.08.2010
Mina i dwoje młodych odlecieli. W Loburg został Albert i jedno z jego dzieci.
08.09.2010
Albert jeszcze nie odleciał. Był widziany na gnieździe ze swoją zeszłoroczną partnerką Evą.
http://holger.storchenhof...vaundAlbert.jpgmyewa - Sob 11 Wrz, 10 20:24 Przypuszczenia o rozpoczęciu podróży potwierdziły się.
Albert 10.09 był już w Polsce.
Przeleciał granicę w okolicy Görlitz. Po 330 km lotu spędził noc w Świdnicy.
Informacje o Albercie znajdziecie w Wędrówkach 2009. To lepsze niż telenowela myewa - Wto 14 Wrz, 10 19:37 Albert przeleciał południową Polskę, zahaczył o Czechy i 13.09 osiągnął Słowację.
13.09 doleciał do miejscowości Lucenec. Stąd do Węgier miał zaledwie 25 km.
Jest już 700 km od domu w Loburg.
Na stronie storchenhof-loburg ukazało się podsumowanie zeszłorocznej migracji 2009/2010 z Loburg do Republiki Południowej Afryki i z powrotem do Loburg.
migracja wiosenna: 18.12.2009 - 28.04.2010 = 10309 km; około 19 tygodnimyewa - Pią 17 Wrz, 10 21:53 16.09, godz. 21:00 - Albert w Rumunii.
14.09 zrobił na Słowacji jednodniowy postój.
Przez kolejne 2 dni doleciał do Rumunii. Do Morza Czarnego ma już niedaleko.
15.09 zrobił postój na noc w środkowej Rumunii.
Nareszcie możemy śledzić trasę wędrówki Alberta Von Lotto na Google.
Obok trasa przelotu Leopolda (w tej części Europy).
Znalazłam jeszcze do porównania trasę Louisa. Tak więc Albert, Louis i Leopold na jednej mapie
myewa - Wto 21 Wrz, 10 21:53 Albert 19.09 doleciał do Turcji, prawie osiągnął Morze Marmara.
http://holger.storchenhof...t1011/1909n.jpgmyewa - Pią 24 Wrz, 10 21:19 Albert 19.09 nocował w niewielkiej odległości od Morza Marmara.
20.09 rano przeleciał obok Istambułu i być może leciał też nad Morzem, ale mógł również wybrać trasę wzdłuż lądu.
Wieczorem był już w środkowej części Turcji.
Kolejny przystanek na noc 21.09, a 22.09 nocował już w pobliżu Zatoki Iskenderun na Morzu Śródziemnym (jeszcze w Turcji).
Następnego dnia (23.09) już był w Syrii.
Zaznaczyłam trasy przelotów Louisa i Leopolda. Alberta "poprawiłam" żółtą przerywaną linią.
Ostatnio zarejestrowany nocleg Alberta: na polach uprawnych w pobliżu miasta Hims, blisko granicy z Libanem.
Zbliżenie tego rejonu myewa - Pon 27 Wrz, 10 18:11 26.09 - Albert jest w Jordanii.
Miejsce, gdzie zatrzymał się na noc - Pustkowie, które przecina droga. Na horyzoncie góry. Uwaga, wielbłądy!
http://www.panoramio.com/photo/5641472 (Zdjęcie z Panoramio)myewa - Czw 30 Wrz, 10 21:47 Albert wybrał dość nietypową drogę przez Jordanię. Zboczył bardziej na wschód.
Jego trasa była oddalona od pozostałych bocianów (Leopolda i Louisa) o ok 80 km.
Takie zboczenie z drogi spowodowało, że znalazł się w Arabii Saudyjskiej ( )
na wybrzeżu (wschodnim) Zatoki Akaba - 27.09 ok godz. 13.
Nie przelatywał nad nią po przekątnej, jak pokazuje mapa, lecz na pewno w najwęższym miejscu.
W dniu 28.09 o godz. 7 rano Albert Lotto podjął przekraczanie Zatoki Sueskiej.
Jak na ironię, w najszerszym miejscu Zatoki przy wyjściu z Morza Czerwonego.
W tym miejscu Zatoka ma 70 km szerokości.
Z powodu niekorzystnych warunków pogodowych musiał wykonać "awaryjne lądowanie" na wyspie Shadwan, położonej na Zatoce.
Przebywał tam dzień i noc (28.09 oraz 29.09 rankiem).
Wyspa jest skalista i nieprzyjazna, ale nasz bocian doleciał do jedynego na wyspie jeziora.
Następnego dnia (29.09, rano) przejście Zatoki, zakończyło się pomyślnie.
29.09 o godz. 10 był już na pustyni wschodniej i udał się w stronę gór i do Nilu.
Nie ma danych GPS, ale są jakieś inne dane potwierdzające ostatni odcinek drogi Alberta (jest to dla mnie niezrozumiałe, dlatego nie tłumaczę).
Wiadomości o Albercie na stronie http://www.storchenhof-loburg.info/ są bardzo szczegółowe. Wybrałam najważniejsze informacje.Romek - Pią 01 Paź, 10 11:42
myewa napisał/a:
nie ma danych GPS, ale są jakieś inne dane potwierdzające ostatni odcinek drogi Alberta
Albert jest wyposażony w nadajnik satelitarny z zintegrowanym modułem (nadajnikiem) GPS, który wysyła dokładne dane (sygnały) o jego położeniu co 3 godziny (jeśli się nie mylę). Jeśli nie ma danych z GPS-u, odbierane są zapewne sygnały z "normalnego" nadajnika, chociaż częstotliwość ich wysyłania i dokładność są mniejsze.myewa - Wto 05 Paź, 10 12:39 Albert był 30.09 wieczorem w Egipcie, na tej samej szerokości co Asuan.
Przeleciał szczęśliwie pustynię i góry. Leciał prawdopodobnie wzdłuż Nilu.
Jednak jego ostatnie pomiary wskazują, że się od niego oddalił na południowy zachód.
Znowu leci nietypowo. Pozostałe bociany leciały wzdłuż Nilu.
Ostatni pomiar 1.10, 01:00myewa - Śro 06 Paź, 10 20:10 http://www.storchenhof-loburg.info/ -> Albert Lotto z powrotem na właściwej trasie i w kierunku Czadu.
Albert opuścił miejsce noclegu (pustynię w Egipcie, na szerokości Assuanu) 1.10 o godz. 7 rano.
Martwiłam się o niego, że zbacza z drogi, leci trudniejszą trasą, a tym samym traci siły.
On tym czasem nadal przemierzał długie odcinki drogi. Nadal leciał nietypowo, unikając doliny Nilu.
1/2.10 zatrzymał się na noc tuż przy granicy z Sudanem.
Kolejne dwie noce, po długim locie, spędził na pustyni. Wyraźnie zmienił też wędrówkę w kierunku Czadu.
Noc 3/4.10 spędił już chyba na terenach, gdzie występuje pora deszczowa, jeszcze na terytorium Sudanu.
myewa - Pią 08 Paź, 10 22:52 Albert pędził jak burza.
Odpoczywał jeszcze dwie noce po długich lotach w ciągu dnia - 4/5.10 i 5/6.10
6.10 o godz. 16:00 znalazł odpowiednie miejsce odpoczynku na dłużej - w Sudanie, tuż przy granicy z Czadem.
Żerował tam do wieczora i cały następny dzień - 7.10
Ostatni pomiar 21:00
Wybrał wspaniałe miejsce - koryto rzeki, która w porze deszczowej jest wypełniona wodą.myewa - Nie 10 Paź, 10 18:19 Przeniosłam kilka ostatnich współrzędnych Alberta na mapę bocianów NABU.
Zaznaczyłam jego trasę przelotu na biało _____ .
Albert jest blisko Anni w Sudanie.
Na tej samej szerokości co pozostałe bociany NABU: Romy, Hobor, Gustaw i Michael.
myewa - Wto 12 Paź, 10 19:53 Kolejne pasjonujące wiadomości o wędrówce Alberta.
Żerowisko w Sudanie, tuż przy granicy z Czadem, było tylko odpoczynkiem po długiej podróży.
Jego celem okazał się Czad. 8.10 przeleciał przez granicę.
Zatrzymał się jeszcze w jednym miejscu, ale tylko na noc.
Rano 9.10 leciał dalej, aż osiągnął odpowiedni cel.
Znalazł odowiednie miejsce do żerowania i zatrzymał się tam na cały dzień 9.10, oraz w nocy 10.10
Ostatni pomiar o 2:00
Albert jest obecnie blisko Louisa.
Bociany NABU i Albert :
Albert jest blisko Hobora i Romymyewa - Sob 16 Paź, 10 20:02 Albert znalazł miejsce odpoczynku i nie ruszał się z niego do 13.10, do godz. 13:00.
Połączyłam mapy z bocianami Loburg i Nabu, dodałam bociana szwedzkiego Bosse oraz bociana czarnego z Estonii Pirsu.
Wszystkie bociany znajdują się w jednym pasie, od wschodu do zachodu Czadu, w środkowej jego części.
Wcinają szarańczę, jak sądzę
___________________________________
16.10 godz. 22:00 - Albert nadal w tym samym miejscu w Czadzie.
___________________________________
25.10 - Brak zmian.
___________________________________
28.10 - Nie ma zmian.
Terytorium żerowania Alberta jest najmniejsze w porównaniu z wszystkimi bocianami białymi w Czadzie.
Porusza się na terenie o szerokości około 14 km.
28.10 zakreślił prostokąt o łącznej długości boków 9,5 km. Wrócił na noc do tego samego miejsca, w którym nocował poprzedniej nocy 27/28.10
___________________________________
Albert poszerzył nieco swoje żerowisko oddalając się na południe 10 km ale wrócił do poprzednich miejsc żerowania.
30.10 pokonał 20 km. Ostatni pomiar 31.10 o godz. 2:00
Dzień wcześniej, 29.10, pokonał tylko 4 km.
Czyżby zaczęło brakować żywności i musiał jej szukać? A może po prostu chciał polatać.